Wczoraj na konferencji prasowej Prezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński i Minister Rozwoju Regionalnego Grażyna Gęsicka zapowiedzieli, że 3 regiony, w tym Małopolska otrzymają rekompensatę „za potencjalną stratę poniesioną podczas dzielenia przez rząd unijnych dotacji między województwa”. Rząd przeznacza na to 600 milionów euro.
Przyjmuję to z satysfakcją z dwóch powodów. Po pierwsze traktuję to jako przyznanie, że Małopolska przy poprzednim podziale została pokrzywdzona. Przypomnę, że działania na rzecz sprawiedliwego rozdzielenia pieniędzy prowadzę od prawie roku, a od przeszło trzech miesięcy na różne sposoby apelowałem o wycofanie się z krzywdzących decyzji. Doświadczyłem wielkiego wsparcia od Małopolan. Wiele tysięcy mieszkańców naszego regionu podpisało się pod moim apelem. Akcję pod nazwą „Oskubali Kraków”, wspierającą moje działania przeprowadziła też grupa bezpartyjnych Krakowian. Wsparcie współobywateli zachowam na zawsze we wdzięcznej pamięci. Niestety nie od razu poparli mnie inni członkowie zarządu i partie z którymi ponosiliśmy koalicyjną współodpowiedzialność za region. Przeciwnie. PiS i LPR w następstwie moich działań zażądały mojego ustąpienia i próbowały odwołać mnie ze stanowiska.
Ostatecznie jednak działacze PiS odstąpili od swoich pierwotnych pomysłów. W ostatnich dniach prowadziliśmy równoległe działania na rzecz dodatkowych środków dla naszego regionu. Przynoszą one skutek i to jest drugi powód do satysfakcji. Dziękuję im za to. Finis coronat opus (koniec wieńczy dzieło) – zachowajmy w pamięci korzystny rezultat i zapomnijmy o przejściowych niesnaskach. Najważniejsze, by Małopolska nie została pokrzywdzona i by nie została upośledzona w swych szansach rozwojowych.
Ostatecznie jednak działacze PiS odstąpili od swoich pierwotnych pomysłów. W ostatnich dniach prowadziliśmy równoległe działania na rzecz dodatkowych środków dla naszego regionu. Przynoszą one skutek i to jest drugi powód do satysfakcji. Dziękuję im za to. Finis coronat opus (koniec wieńczy dzieło) – zachowajmy w pamięci korzystny rezultat i zapomnijmy o przejściowych niesnaskach. Najważniejsze, by Małopolska nie została pokrzywdzona i by nie została upośledzona w swych szansach rozwojowych.
