Tradycyjnie głównym punktem dożynek była msza święta dziękczynna, odprawiana w świątyniach lub w plenerze. Po niej odbywały się obrzędy dożynkowe połączone z przekazaniem chleba, wypieczonego z mąki z tegorocznych zbiorów, „ośpiewaniem” i konkursem wieńców żniwnych, którymi zazwyczaj chlubiły się poszczególne sołectwa.
Tak było m.in. w Pleśnej, gdzie gospodarzem dożynek były w tym roku Janowice. Mieszkańcy tej miejscowości przygotowali okolicznościowy program artystyczny nawiązujący do tradycyjnych żniw, m.in. z wykorzystaniem tradycyjnych cepów.
– W tradycję dożynkową bardzo mocno wpisany jest element chleba. Dużo mówimy o tym, żeby tego chleba nam nie zabrakło, z drugiej strony często obserwujemy, że ten chleb nie jest właściwie szanowany, że dużo tej pracy rolnika się marnuje również w naszym regionie, województwie, Rzeczypospolitej – mówił podczas dożynek gminnych Stanisław Sorys. Zachęcał licznie zebranych do tego, aby zawsze starali się sięgać w sklepach nie tylko po polski chleb, ale by w ogóle szukali polskich produktów. – W ten sposób będziemy aktywnie wspierać na co dzień rolników w ich niełatwej pracy, a nie tylko mówić o tym od święta, przy okazji dożynek – zauważył.
Mimo niespecjalnej, deszczowej pogody dożynki odbywały się w ten weekend również w Łukanowicach (gm. Wojnicz), Pogórskiej Woli (gm. Skrzyszów), Czchowie, Tuchowie. Radgoszczy (powiatowe Powiśla Dąbrowskiego), Woli Radłowskiej k. Radłowa i Ołpinach (gm. Szerzyny).
(jchw)
